środa, 5 maja 2010

Zapowiedź PES 2011

Pro Evolution Soccer... seria, do której miłość czysto platoniczną wyznaję od starusieńkiego ISS Pro ’98. Seria, przy której rozwaliłem cztery pady, jeden stolik, dwie konsole i starego PCta. Seria, która zmusiła mnie do wypowiedzenia największej ilości „kurw” i innych przekleństw niż jakakolwiek inna. Niby czasy się zmieniają, nowe konsole zawładneły naszymi domami, ale PES ciągle jest moją pozycją numer 1. w rankingu gier wszech czasów. I nie ważne, czy to jest totalnie skopana wersja z numerkiem 2008, melancholiczna 2010, czy totalnie defensywna 5. Z PES’em byłem, jestem i pozostanę na zawsze, na wieki wieków. Dobrze, a co z FIFĄ? Niech ginie. Naprawdę, nie chce tu wywołać jakiejś wojny, ale dla mnie ta seria już powoli się wypala. Przypomnę tylko internetowym napinaczom zadów, że FIFA w wersji od 98 do 2002 też się nie zmieniała.. mimo iż 98 to była rewolucja. Także spokojnie mogłaby wychodzić co 4 lata. Dobra, ale zostawmy EA i ich politykę w spokoju...
Na horyzoncie pojawiła się wizja nowego PES’a, informację o niej wydobyłem dzisiaj przypadkiem szukając info o „wyzwaniu dla Niebieskich Samurajów” (nowy stary PES/WE dostępny tylko dla Japoni, w porównaniu do PES’a 2010 zawierający w sumie tylko jedną nową opcję, a mianowicie tryb wyzwania, gdzie prowadzimy Japonię od eliminacji aż po puchar MŚ w trybie sterowania albo jednym grajkiem, albo całą drużyną). Wszystko zapowiada się ładnie, no ale może po kolei.
Pierwszym czynnikiem o którym Konami nas raczyło poinformować jest system kontroli nad piłką. Dostaniemy pełne 360 stopni swobody... nie wiem czemu ale mnie to martwi. Dużo osób z was pewnie wie, że PES od paru edycji udostępnia dość mizerną opcję „manual pass”, której użycie pozwala nam na podanie piłki za pomocą prawej gałki z siłą i kątem jaki my ustalimy. Brzmi nieźle tylko w teori, w praktyce rzadko wykorzystujemy ten manewr. Chyba że mamy naprawdę dużo czasu żeby podać partnerowi piłkę, ale i tak w takich sytuacjach użycie przycisku podania jest wystarczające. OK, to podania mamy z głowy. Ale ekipa PES Productions postanowiła użyć tej kontroli nad krosami, strzałami, podaniami prostopadłymi (zarówno górnymi jak i dolnymi) oraz... rzutami z autu. No... teraz mogę stwierdzić, że z tego może coś być. Mam już dość tych monotonnych strzałów, jakkolwiek by się nie uderzyło, piłka i tak poleci bombą przed siebie, czasem tylko można regulować czy ta bomba będzie trochę mocniejsza albo trochę słabsza. Zero finezji. Na to czekałem, jeśli tylko uda im się to dopracować, system strzałów może być nawet i lepszy od konkurencji z Kanady, ponieważ tam usadzenie piłki w bramce z odległości dalszej niż 25metrów graniczy z cudem. Co do krosów tu i tak zawsze zdawałem się na podpowiedzi konsoli, więc trudno będzie mi zmienić przyzwyczajenia i przejść na manual. Ale zobaczymy, może nie będzie tak tragicznie. A podania prostopadłe z pełną kontrolą i owszem, z chęcią ugoszczę w czytniku mojej konsoli. Nie ma nic bardziej wkurwiającego niż puszczenie górnej prostopadłej piłki z odległości 40 metrów od bramki, która poleeeeeeeeci... prosto w łapy bramkarza albo co gorsza na aut bramkowy. Za to dolne prostopadłe to też w swoim rodzaju ewenement... jednym razem są to przypadki w stylu „sam bym to podał lepiej, co ten Diego odpierdala...”, innym razem natomiast niemożliwe podanie jakimś cudem dochodzi do naszego piłkarza, który, nie mniej oszołomiony niż my, traci piłkę. Albo kiedy oszołomieni przejęciem piłki za długo przytrzymujemy przycisk strzału i kasujemy (a raczej nasz grajek) samochód stojący na parkingu za stadionem. Bywa. Podsumowując pierwszy punkt, jeśli ta nowa kontrola nad piłką będzie i swobodna i łatwa do wklepania, to wróżę Konami kolejnego kroku milowego nad swoją produkcją. No ale jedziemy dalej...
Punkt numer dwa. Pasek staminy kontra pasek strzału. Z notki wynika, że jeśli nasz grajek będzie nieustannie biegnął, załóżmy, że w sytuacji kontry szybkiego napadziora, który zdecydował się na rajd sam na sam, to w efekcie trudniej będzie nim strzelić bramkę, niż graczem który otrzymał piłkę z 25 metra. W praktyce albo puści bombę w trybuny, albo piłka ledwo dotoczy się do bramkarza. Co do samej wytrzymałości, piłkarze będą mniej odporni na jej stratę, co w efekcie przełoży się na mniejszą skuteczność strzałów, podań, skuteczność dryblingu i szybkość. Cóż, tak jest w życiu, czemu nie w PES’ie, który chce wrócić na tron symulacji?
Trzecia sprawa dotyczy AI defensorów. Teraz mają skupiać się bardziej na pilnowaniu graczy drużyny przeciwnej aniżeli na ściganiu piłki. Przydatne, w końcu przez debilizmy obrońców, którzy nie potrafili utrzymać krycia, najwięcej bramek padało do naszej własnej siatki.
Czwarta kwestia. Animacja graczy. Zostały one całkowicie przebudowane, w skrócie gracze będą mieli swoje indywidualne zestawy ruchu, wolnego biegu, sprintu i tym podobne. Dobrze, bo po części miałem już dość tego ataku klonów, kiedy biegło równolegle dwóch grajków. Poprawiono też akceleracje, blokowanie, próby odbioru piłki czy zwykłą przepychankę. Również gracze bez piłki wyglądają bardziej naturalnie. Co prawda ja i tak nie zwracam uwagi praktycznie żadnej na otoczenie, oraz to jak wygląda gra, po prostu kiedy myśli się jak tu ustrzelić tego gola na 3-2 nie ma na to czasu. Ale dla estetyków to dobra wiadomość.
Piąty czynnik: szybkość gry. Tu za bardzo nie rozumiem o co Konami chodzi. Z notki można wyczytać, że kiedy przechodzimy do kontrataku gra jest dynamiczna, kiedy budujemy atak pozycyjny dynamika gry spada. Cóż, może to i dobre rozwiązanie i ten „złoty środek”, o którym pisałem w recce PES’a 2010... Połączenie tych dwóch, tak odmiennych jak CoD z Halo, stylów może dać niesamowite efekty... albo kompletną kapę. Pozatym trudno będzie wyprowadzić piłkę z środka pola i będziemy musieli grać z klepki. Tyle, że do tego przyzwyczaił nas już PES 2010.
Szósta nowość, to niejako rozwinięcie czwartego punktu. Chodzi o animacje samych graczy, ich zachowań. Ponad 100 godzin motion capture praktycznie banalnych rzeczy, jak rzuty z autu, obroty, odbiory itp mają zaowocować naprawdę piękną animacją. Ahhhh, kochane replaye z możliwością powolnej powtórki, teraz jeszcze ładniejsze. Na plus, fuck yeah!
Siódma rzecz dotyczy drugiego najczęściej uczęszczanego ekranu gry, a mianowicie tablicy menedżera. Tu kolejne zmiany, na coś w stylu drag’n drop znanego z zamiany graczy. Będą oczywiście odpowiednio animowane, żeby pomóc zrozumieć znaczenie funkcji. Hm, jestem ciekaw co z tego będzie.
Ósmy punkt dotyczy dryblingów, a dokładniej ich wklepywania. Nie wiem jak wy, ale ja podczas gry w pesa ograniczam się tylko do triku pozwalającego mi na większą swobodę przy krosach, tzw. „stop fake”. Resztę po prostu za trudno jest wbić, kiedy myślimy jak przejść obronę nie da się jednocześnie myśleć jaki trik wklepać i jak. No chyba że ktoś ma Mózg DualCore Pro Edition (o quadzie już nie wspominając)... Teraz, z tego co można wyczytać wybrane dryblingi będziemy mogli przypisać do kierunku prawej gałki, nareszcie koniec ze stratami piłki i początek goli po ładnych indywidualnych akcjach (a nie to co teraz, biegnie chłop przez boisko, mija obrońce o włos i ładuje bezceremonialnie piłkę w siatce).
Dziewiąty punkt jest najlepszą wiadomością dla graczy online. Otóż Master Liga debiutuje Online! Fanfary, szampany i panienki poproszę, dla Konami. Na koszt firmy oczywiście... ich ;> . Myślę, pewnie i Konami jest tego świadome, że samo włożenie naszej drużyny do sieci nikomu nie wystarczy, dlatego grajki powinny dostać jakieśtam XP do swoich umiejętności za wygrane mecze. Tylko potem będzie problem grać z takimi koksami ze średnimi statami zaczynającymi się od 98 a kończącymi na 110.
Uff, to wszystko. Szczerze myślę, że jeśli PES Productions uda się spełnić obietnice, to PES wróci na tron. FIFA nie pokazała w poprzednim roku nic szczególnego poza paroma błędami, a nowa FIFA World Cup 2010 poprawiła tylko oprawę meczu. Takiego ryku kibiców to ja nawet na derby Glasgow nie słyszałem. Więc, teraz wszystko zależy od Konami... Ja już wyczekuje na jakiekolwiek info o nowym PESie, bo wierzę, że gawiedź przejdzie w końcu na jasną stronę mocy, co pozwoli ulepszać PES’owi stać się jeszcze lepszym.A na deser: teaser.

Info z pierwszej ręki za pośrednictwemWinningElevenBlog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz