Kolejny rozdział Fanficku DoA, tym razem, nieco ostrzejszy od poprzednich, aczkolwiek mam nadzieję że ta forma nie wyszła mi aż tak tragicznie. Zapraszam do lektury!
Rozdział III – Pokój 204
- Kasumi, wszystko ok?
- Mniej więcej… Eh idzie…
W tym momencie Ayane przytuliła Kasumi, po czym po chwili zwolniła uścisk i powiedziała:
- Spokojnie no, chodź rozluźnimy się
Po czym wzięła partnerkę za rękę i weszły do budynku.
- Dzień dobry! W czym możemy pomóc?
Spytała młoda dziewczyna przy ladzie.
- Poprosimy pokój z dużym dwuosobowym łóżkiem i wejście do gorących źródeł.
Odparła Ayane.
- Naturalnie. Jedna noc?
- Tak
- To będzie 250 yenów.
Ayane sięgnęła po pieniądze i zapłaciła pani przy ladzie. Ta dała dziewczynom kluczyki do pokoju z numerkiem 104. Przyjaciółki udały się do niego, weszły do środka i od razu rzuciły się na duże, wygodne łóżko.
- To była wyczerpująca podróż…
Powiedziała Kasumi patrząc się tępo w sufit. Ayane położyła się na boku patrząc się zalotnie na koleżankę.
- Maasz rację… a teraz wyskakuj z ciuszków, skarbie.
Kasumi spojrzała na partnerkę zdziwionym i jednocześnie zmartwionym wzrokiem.
- Ayane. Zmęczona jestem, nie…
Nie skończyła. Ayane usiadła na partnerce, łapiąc jej obie ręce i wepchnęła jej język w usta. Zaczęły się namiętnie całować, ślina spływała po policzku Kasumi małym potokiem. Po dłuższej chwili napalone dziewczyny odkleiły się od siebie.
- Przepraszam, że ci przerwałam, Kas… mówiłaś coś?
- Ja…
Ayane znowu dossała się do ust partnerki, tym razem jednak wkładając jedną rękę pod jej ubranie i zaczęła pieścić jej dużą pierś. Zacisnęła dłoń na niej, bawiła się jej sutkami między palcami. W tym czasie Kasumi zaczęła powoli odpływać, na jej twarzy pojawił się rumieniec i pot zaczął pokrywać jej czoło. Kiedy po chwili Ayane przestała bawić się jej piersią, Kasumi opadła dysząc ciężko i zaczęła obserwować co robi jej partnerka. Ta natomiast, również dysząc, zaczęła ściągać z siebie ubranie. Po chwili siedziała już nagusieńka na Kasumi.
- Pięknie wyglądasz nago.
Wymamrotała Kasumi patrząc pożądliwie na partnerkę. Zanim jednak Ayane zdążyła odpowiedzieć, jej partnerka złapała ją i przełożyła pod siebie. Następnie zaczęła całować ją w usta, jednocześnie pieszcząc jej dwie nagie piersi. Oczy Ayane otworzyły się na oścież i z przyjemności złapała mocno pościel na łóżku. Po chwili Kasumi odkleiła się od jej ust, ciągnąc za nią strumień śliny i zostawiając ją ciężko dyszącą. Kasumi zaczęła ściągać z siebie ubranie i po chwili już zupełnie naga siedziała na swej partnerce.
- I… co teraz?
Spytała Ayane próbując złapać oddech.
- Nie wiem, cukiereczku… może to?
Kasumi w odpowiedzi położyła się na Ayane i złapała jej wilgotną cipkę w swoją rączkę. Przejeżdżała palcem wzdłuż cipki gromadząc na nim sporą ilość jej śluzu. W międzyczasie Ayane odchyliła głowę w tył i pisnęła z przyjemności. Kasumi bawiła się dalej jej cipką, spoczywając spokojnie na piersiach Ayane, podczas gdy ta trzymała w dłoniach jej długie włosy. Po chwili, Kasumi wyjęła paluszek z jej cipki i dała go partnerce do oblizania. Ta wzięła go całego do ust i oblizała bardzo dokładnie. Kasumi przyłączyła się i po chwili zaczęły obie oblizywać jej palca. Ich języki stykały się, połączona ślina ściekała po dłoni Kasumi na pościel. Po chwili zabrała palca od Ayane i wsadziła go do jej cipki. Ta pisnęła z przyjemności, podczas gdy jej partnerka zaczęła przyspieszać wkładanie palca wewnątrz jej mokrusieńkiej i ciasnej pochwy. Ayane jęknęła, gdy po chwili Kasumi dossała się do jej sutka i włożyła do jej ciaśniutkiej cipki drugi palec i zaczęła przyspieszać. Uderzając o mokrą cipkę Kasumi coraz mocniej i szybciej wsadzała paluszki koleżance oraz mocniej ssała jej sutka. Ayane po chwili męczenia się odchyliła głowę i głośno jęknęła z przyjemności. Doszła, głośno jęcząc i poruszając całym ciałem. Kasumi ciągle trzymała palce w jej środku, po czym po chwili wyjęła je i dokładnie zlizała z nich cały śluz.
- Ładnie, ładnie... – powiedziała do koleżanki, która od orgazmu nie ruszała się trzymając w rękach pościel. – A teraz ty się mną pobawisz.
Powiedziała to, po czym usiadła na twarzy kochanki. Ayane zaczęła lizać jej cipkę, podczas gdy Kasumi złapała się za piersi i odchyliła głowę w tył. Dobrze czuła, jak języczek wchodzi do jej cipeczki i liże ją dokładnie w środku, zaczęła jęczeć i powoli odpływać. Po czym Ayane przestała. Kasumi przez chwilę próbowała złapać oddech i już miała pytać czemu przerwali, gdy nagle Ayane złapała partnerkę i położyła ją na plecy, sama ssając ponownie jej cipkę i kładąc swoją dłoń na jej piersi. Kasumi odpływała i pojękiwała cichutko, podczas gdy Ayane wzięła drugą dłoń i zaczęła mocno bawić się łechtaczką partnerki. Kasumi nie wytrzymała długo, doszła chwilę potem. Głośno jęknęła i odchyliła głowę w tył, po czym złapała pościel i donośnie pisnęła, po czym opadła z sił. Ayane, z języczkiem i twarzą pełną soczków Kasumi zbliżyła się do niej, pocałowała ją w usta i położyła się spać na jej piersiach. Kasumi instynktownie objęła ją, pocałowała w policzek i również zasnęła…
Po niedługim czasie otworzyła oczy. Rozejrzała się po pokoju i zobaczyła ubierającą się w kimono Ayane.
- O. Obudziłaś się wreszcie.
Zagadała Ayane zauważając budzącą się Kasumi. Ta ziewnęła głośno, wstała z łóżka i zaczęła się ubierać. Kiedy obie dziewczyny były już ubrane, Kasumi podeszła do partnerki i pocałowała ją w policzek.
- Dziękuje, skarbie. Idziemy?
- Tak jest!
Odrzekła Ayane z entuzjazmem i obie udały się do gorących źródeł. Rozebrały się w przebieralni, umyły i wskoczyły do wody.
- Aaaah… przyjemnie tuuuu…
Gawędziły przez chwilę o niczym gdy niespodziewanie koło nich pojawił się wysoki przystojny facet, z długimi czarnymi włosami i, co nie sposób było nie zauważyć w tych okolicznościach, dużym przyrodzeniem. Dziewczyny zawstydziły się, ale nowy towarzysz nic sobie z tego nie robił. Dosiadł się miedzy nie i zaczął konwersację…
- Widzę, że mamy tu dwie wyjątkowo urodziwe, acz nieśmiałe dziewczyny… Może skoro jesteśmy tu sami, spędzimy trochę czasu razem, hm? I przy okazji…
Tu nieznajomy sięgnął za siebie i wziął butelkę wina i trzy lampki.
- … może się lepiej poznamy?
- Ja nie piję. – oznajmiła Kasumi zadzierając głowę i patrząc złym wzrokiem na Ayane.
- A mi tam nie zaszkodzi.
- Ayane. Wiesz że nie powinnaś
- Oj taam. Nic mi nie będzie
Nieznajomy nalał więc dwie lampki wina i pogrążył się w konwersacji z Ayane. Kasumi siedziała nieco z boku, i po paru minutach postanowiła pożegnać się z dwójką i udała się do pokoju hotelowego. Nic sobie z tego nie zrobili, nieznajomy gawędził z najlepsze z jej przyjaciółką, popijając z nią kolejne lampki wina. Kiedy Ayane była już lekko wstawiona, nieznajomy położył jej rękę na udzie. Ayane zachichotała i powiedziała
- Ejjj, nie znam nawet twojego imienia, gdzie mi z tą ręką.
Odpowiedziała ciągle chichocząc.
- Ah, przepraszam, gdzie moje maniery. Jestem Zurui1, mieszkam w wiosce nieopodal.
- Uuuuu. Czy to oznacza że nie powinnam ci ufać?
- Sprawdź mnie.
Tu nieznajomy podszedł bliżej do Ayane i pocałował ją w usta, jednocześnie trzymając rękę na jej kolanach bardzo blisko jej cipki. Ayane nie pozostała dłużna, złapała w swoją dłoń jego na w pół sztywnego penisa i przejechała po nim kilka razy. Przestali się całować i dysząc ciężko spojrzeli sobie w oczy.
- Mam tu pokój, numer 204… może tam dokończymy to co zaczęliśmy?
- Dobrze… teraz, jak już sprawiłeś że jestem napalona, nie masz za dużego wyboru.
Odparła Ayane i przygryzła wargę swojego amanta. Wyszła z wody pierwsza pozwalając się pogapić Zuruiemu na jej nagi tyłek, co z chęcią wykorzystał i dał jej klapsa. Przebrali się i poszli wprost do jego pokoju. Zaraz po wejściu do pokoju dossali się do siebie. Facet szybko zdjął z niej kimono i zaniósł ją do łóżka. Następnie rozpinając swoje ubranie, Ayane niespodziewanie wzięła jego sztywnego penisa do ust. Zaczynając ssać i jeździć po nim ręką, koleś zaczął mocno dyszeć. Po chwili położył się na niej i włożył jej palca do cipki, jednocześnie sam ssając jej sutka. Ayane w momencie zrobiła się mokra i gorąca. Po chwili facet wszedł w nią i zaczął ją ostro posuwać.
- Jednak… nic… nie… zastąpi… tego… uczucia…
Wydukała Ayane wypowiadając każde słowo zaraz po każdym pchnięciem.
W międzyczasie Kasumi zmartwiona brakiem swojej koleżanki udała się na poszukiwania Ayane. Najpierw udała się do gorących źródeł, jednakże tam jej nie znalazła. Zdenerwowana wyszła na korytarz…
- Cholera no, gdzie ta fioletowa istotka się podziała…
Poszła na drugie piętro. Jej uwagę przyciągnęły lekko uchylone drzwi do pokoju 204. Podeszła z ciekawości i zajrzała do środka. Zamarła. Na dużym dwuosobowym łóżku klęczała Ayane, którą z całym impetem posuwał nieznajomy którego spotkali w gorących źródłach. Kasumi szybko odeszła od drzwi i poszła zniesmaczona oraz niebywale wściekła do swojego pokoju.
- Mmmmmm, taaak, mocnieeej…
Jęczała natomiast Ayane którą posuwał Zurui. Po chwili złapał on Ayane, przyciągnął do siebie i wsadził jej do ust szarą pigułkę, którą trzymał obok łóżka. Ayane w momencie oprzytomniała i zaczęła się wyrywać, lecz bezskutecznie… po chwili pigułka zaczęła działać. Ayane opadła bezwładnie na łóżko, a koleś kontynuował ruchanie jej. Doszedł w jej mokrej cipce i kiedy wyjął penisa, by wytrzeć go o pościel, usłyszał znajomy głos za sobą.
- Zurui. Ty chory skurwysynu. Miałeś ją tylko uprowadzić, nie uprowadzić, zgwałcić i skończyć w nieprzytomnej panience.
- Stul ryj, Kokatsu. Nie będziesz mi mówił jak mam wykonywać swoją robotę.
Odpowiedział Zurui ubierając siebie i Ayane.
- Swoją Zurui, jak ci się udało zaciągnąć tą małą do łóżka?
- Zapomniałeś już kretynie jak świetnym jestem agentem? Wystarczyło pobyć trochę z tymi suczkami i dowiedziałem się, że ma słabość do alkoholu. Swoją drogą, która nie ma… powinieneś mi podziękować za tą radę, może w końcu zaliczysz.
Powiedziawszy to wziął Ayane w pas i kazał zmyć się przez otwarte okno, przez które zresztą wszedł Kokatsu.
Kasumi w międzyczasie leżała wściekła na swoim łóżku.
- Wrrrr tak być nie może! Ta idiotka… zaś się upiła i puściła z pierwszym lepszym. Pójdę tam i jej przemówię jej do rozumu.
Zazdrosna dziewczyna ubrała się i klnąc pod nosem udała się w kierunku pokoju 204. Kiedy weszła natychmiast stanęła zszokowana. W pokoju nie było ani Ayane, ani jej amanta, zastała natomiast uchylone na oścież okno… i złoty łańcuszek, który Kasumi dała Ayane na jej 11 urodziny. Nigdy się z nim nie rozstawała…
- Cholera jasna!
Kasumi od razu wyjrzała za okno i zobaczyła uciekających dwóch Ninja z nieprzytomną osobą, którą jeden z nich trzymał wpół. Niewiele myśląc, Kasumi wzięła łańcuszek, wyskoczyła przez okno, podbiegła do okna swojego pokoju, spakowała pospiesznie rzeczy Ayane, oraz wyruszyła w pogoń za porywaczami.
Przypisek:
1. Zurui oznacza przebiegły, tudzież nieuczciwy, stąd wątpliwości Ayane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz