Oto krótki poradnik co robić aby nie spalić naszego Xboxa 360 i cieszyć się nim przez minimum 2 lata ciągłego szpilania. Poradnik dotyczy głównie starszych modeli konsoli, do Falcona włącznie, ale może znaleźć zastosowanie również i u posiadaczy nowszych modeli konsoli.
Na początek zacznijmy może od miejsca usadzenia naszej konsoli.. Niezależnie od pozycji w jakiej będzie znajdować się nasza konsola musicie zapewnić jej dostęp powietrza przy wentylatorach, minimum 15cm. Wentylatory te znajdują się z tyłu konsoli, tam gdzie znajdują się port AV, gniazdo zasilania etc. Drugą ważną rzeczą jest spód konsoli, czyli miejsce na którym „siedzi” bezpośrednio płyta główna
Np. takie umieszczenie konsoli :
gwarantuje RRoD’a, e74 czy inne zło w czasie mniejszym niż półtora roku. O ile konsola znajduje się w pozycji pionowej, to jeszcze można temu zapobiec odsuwając ją od ścianki, tak w poziomie odpowiednie zabezpieczenie może przysporzyć już większy kłopot. Ja sam zapewniłem odstęp konsoli sadzając ją na 3 wcześniej spreparowanych nóżkach od Cake Box 25
.
Kwestia odprowadzania ciepła. Wielu z was pewnie po skończonej parogodzinnej sesji z jakąkolwiek grą wyłącza konsolę. Jest to błąd, ponieważ im dłużej nagrzane są komponenty konsoli, tym mniejsza ich żywotność, a kiedy wentylatory nie pracują elementy chłodzone są naprawdę wolno. Po sesji z jakimkolwiek tytułem warto więc poświęcić te 10minut w dashboardzie konsoli, aby wentylatory mogły spokojnie odprowadzić ciepło.
Kwestia kurzu gromadzącego się w wentylatorach. Tutaj warto zaopatrzyć się w sprężone powietrze i od czasu do czasy „odkurzyć” wentylatory. Tylko trzeba pamiętać o jednej zasadzie, aby strumień kierować na zewnątrz.
Stosując się do tych rad, moja konsola nigdy nie nagrzewa się od spodu i działa już ładne 18 miesięcy, 23 dni i 22 godziny (Stan aktualny na czas pisania tego tutoriala ;) ).
Oczywiście, bardziej zaawansowani użytkownicy mogą wymienić wentylatory, pastę termoprzewodzącą, czy założyć pseudoradiatory na kościach pamięci, ale ja skupiałem się bardziej na podstawach, które każdy posiadacz 360tki powinien wiedzieć i stosować.
Oczywiście zastosowanie się do tych rad nie uchroni was w 100% przed awarią, raz, że żadna metoda nie gwarantuje pewności, a dwa, niektóre modele są już z góry skazane na śmierć przez usterki produkcyjne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz