środa, 22 kwietnia 2009

Naruto - Rise Of The Ninja

Z czym Wam kojarzy się nazwa Naruto? Zapewne większości kojarzy się z Anime mającym ponad przeciętną liczbę odcinków i paroma filmami. Ale nie wszyscy wiedzą, że Naruto to także znakomita seria gier na różne platformy, w tym oczywiście na xboxa. Jak do tej pory na naszą maszynkę wyszły 2 gry z serii, Rise of the Ninja i The Broken Bond. I to właśnie tą pierwszą będę opisywać, także zapraszam do lektury.


Akcja gry rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie zaczyna anime. Wioska Konohy jest atakowana przez Dziewięcioogoniastego ( w różnych tłumaczeniach można spotkać Kyubi’ego, lub Nine-Tailed Fox), ogromnego lisa z dziewięcioma ogonami. Dzielni ninja podejmują bezsensowną w walke z nim, aż w końcu Czwarty Hokage pięczetuje Kyubiego w ciele dziecka, poświęcając siebie. Tak oto wygląda intro, Naruto dorasta a my musimy przejąć nad nim opiekę, w momencie kiedy on przystępuje do egzaminu kończącego jego naukę w akademii ninja. Młodym adeptem kierujemy właściwie tak standardowo i instynktownie, że szkoda czasu i miejsca na opisywanie tego aspektu gry tutaj, więc przejdę od razu do gameplayu. A w nim mamy możliwość swobodnej eksploracji otoczenia, zamiast wykonywania misji możemy łazić bez celu, zaczepiać bandytów czy zbierać monety. Żebyście nie myśleli, że łatwo będzie zebrać te 100gs do kolekcji, to wiedzcie, że w całej grze będziecie mieli do znalezienia około 700 monet.. Tu wymiękają chyba wszystkie poznane do tej pory produkcje w których są elementy zbierania różnych pierdółek. Ale nie martwcie się, są i też plusy, jak to, że nie są jakoś specjalnie poukrywane, i w znalezieniu większości z chęcią pomogą ludzie z wioski. I tu właśni pojawia ciekawy pomysł Ubisoftu, a mianowicie zdobywanie popularności wśród mieszkańców wioski. Można ją zdobywać wykonując praktycznie wszystko, normalne misje, subquesty. Pozyskanie jej owocuje ich pomocą w questach czy zbieraniu monet. Zdobywać ich zaufanie można też poprzez roznoszenie im Ramen( ulubiony przysmak wioski Konoha), czy wyleczając ich z depresji używając Sexy Jutsu.


Teraz słowo o misjach, które są, jednym słowem, monotonne. Zazwyczaj opierają się na schemacie „ dojdź do punktu x pokonując po drodze wszystkich wrogów, zabierz artefakt i wracaj do wioski”. Czasami dostaniemy też misje zbierania jakiś ziółek bez których nie przebrniemy fabuły. Za ciekawe rozwiązanie to nie jest, ale nudę wiejącą z misji gra nadrabia wycinkami prosto z anime, które pozwalają i przypomnieć sobie te czasy, jak i również są doskonałą nagrodą za wysiłek. Jednakże sama gra to nie tylko łażenie bez celu, Naruto posiada jeszcze jeden element zapewniający wspaniała rozrywkę, a mianowicie walki. Może nie są one tak rozbudowane w comba i reversale jak seria Dead Or Alive, ale ich prostota jest siłą samą w sobie. Możemy użyć różnorakich jutsu na przeciwnikach, w których przeważnie występuje QTE , możemy zmiażdżyć kogoś potężną serią ciosów, lub w odpowiednim momencie zablokować cios i stosując technikę podmiany zamienić się w pniak :P . Również każdy wojownik posiada swój oryginalny styl i inne umiejętności, oczywiście zgodne z tymi z anime. Pozatym tryb walki możemy wykorzystać również do gry wieloosobowej, może to nie jest Def Jam FFNY, ale gra się co najmniej przyjemnie.
Dźwięk w tej produkcji nie zawodzi i z całą stanowczością jest mocną stroną tej gry. Soundtrack z anime, darmowy japoński dubbing do pobrania z sieci, odgłosy walki to wszystko zasługuje na pochwałę. Tak powinna wyglądać gra, która ma godnie reprezentować dobre imię serialu.
Grafika też nie odstaje za dźwiękiem. Jest kolorowa, żywa, nasz wioska wygląda jak żywcem wyciągnięta z anime, jest dobrze. Również postacie stworzone są z dbałością o szczegóły i ich unikatowe cechy, jak na przykład pozycja bojowa Rocka Lee. Nawet oglądając wioskę z jej najwyższego punktu nie zauważymy większych dropów czy za blisko dorysowującego się otoczenia. Graficy odwalili kawał dobrej roboty.
Podsumowując, jeśli jesteś fanem tego rozrabiaki w pomarańczowym to biegnij do sklepu po swój egzemplarz płyty, nie zawiedziesz się. Jeśli zaś Naruto nie oglądałeś, lub też za nim nie przepadasz, to warto sięgnąć po tą grę chociażby po to, żeby ją zaliczyć. Jest to jeden z tych tytułów, który mimo że jest krótki potrafi przyciągnąć. Gorąco polecam.

Ogółem: 8/10
Grafa: 8/10
Dźwięk 9/10
Grywalność: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz